Reklama

Sanktuaria

Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Szczaworyżu

Stąd nikt nie odchodzi bez pocieszenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trudno oderwać wzrok od niezwykłej urody wizerunku Matki Bożej Łaskawej Szczaworyskiej z XVII wieku. Ostatnia renowacja obrazu odsłoniła cały wdzięk i piękno Maryi obejmującej Dzieciątko Jezus. Obraz obecny jest od czterech stuleci w kościele św. Jakuba Apostoła w Szczaworyżu koło Buska-Zdroju, a jego czciciele mówią, że stąd nikt nie odchodzi bez pocieszenia. 2 maja parafia przeżywała historyczny ingres obrazu do kościoła parafialnego. Mieszkańcy zostali zawierzeni Matce Bożej Łaskawej Szczaworyskiej.

Historia kultu w legendzie i źródłach

Szczaworyż to jedna z najstarszych wsi w tej okolicy, oprócz Stradowa i Wiślicy, wzmiankowana już w VIII wieku. O pierwszym kościele i parafii św. Jakuba Apostoła informuje kronikarz Jan Długosz w „Liber beneficiorum”. Napisał, że we wsi stał kościół drewniany św. Jakuba i św. Leonarda i już w 1126 r. istniała tutaj parafia. Pierwotny kościół prawdopodobnie spłonął w 1598 r. Murowany kościół, według jednego z przekazów, pochodzi z ok. 1430 r. – jak wskazuje na to słup kamienny znajdujący się na cmentarzu parafialnym. Inne źródła mówią, że świątynię zaczęto wznosić ok. 1601 r., budowa trwała do 1630 r. Kościół był konsekrowany w 1618 r. Świadczy o tym fragment zachowanej inskrypcji łacińskiej na łuku między prezbiterium a nawą główną. Uroczystość poświęcenia obchodzono zawsze w pierwszą niedzielę po św. Marcinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Według znanej wśród mieszkańców legendy słynący łaskami obraz Matki Bożej określanej jako „Mater Gratiosa” znajdował się pierwotnie w kaplicy na górze Chełmicy, na ziemi, o którą dwóch sąsiadów toczyło spór. Miał to być dziedzic pobliskiej Janiny i dziedzic Szczaworyża. Jeden z nich złożył fałszywą przysięgę, chcąc przywłaszczyć sobie to miejsce. Wtedy to obraz „niewidzialną ręką” został przeniesiony do Szczaworyża. Inne podanie mówi o skarbie, jaki wyorał służący proboszcza ze Szczaworyża, kiedy nie było pieniędzy na budowę nowego murowanego kościoła. Były w nim pieniądze i pismo z zastrzeżeniem, że ta suma ma posłużyć do budowy kościoła dla cudownego obrazu. Trudno określić, kiedy dokładnie zaczął się kult.

Reklama

Jak kameduli uratowali obraz

Nie zachowały się ani źródła dotyczące historii obrazu, ani świadectwa otrzymanych tutaj łask czy doznanych za przyczyną Maryi cudów. Według znanej w tych okolicach tradycji, obraz słynął łaskami od czasów potopu szwedzkiego. Sprowadzili go z Włoch ojcowie kameduli, którzy mieli na pobliskiej górze Chełmicy swój klasztor. Bojąc się, że Szwedzi mogą zniszczyć klasztor i cudowny wizerunek, przenieśli go nocą potajemnie do kościoła w Szczaworyżu. Faktycznie klasztor został zrujnowany, a zakonnicy zabici. Przy drodze łączącej miejsce, gdzie znajdował się klasztor z kościołem, można zobaczyć kapliczkę Chrystusa Frasobliwego. Tędy najprawdopodobniej zakonnicy prowadzili obraz.

Maryja wysłuchuje tutaj próśb

O łaskach, jakie czciciele tego cudownego wizerunku otrzymywali, świadczą wota w świątyni. W 1782 r. miało być ich już 80. Są to srebrne ręce, nogi, serca, ordery, sznury korali i inne precjoza będące darem wdzięczności dla Maryi. Świadectwem kultu są także pielgrzymki, jakie odbywały się w czasie zaborów. Jeszcze w latach powojennych w drugi dzień Zielonych Świątek, w święto Matki Bożej Kościoła uroczyste Sumy odpustowe gromadziły pątników z dekanatu buskiego, stopnickiego i z całego regionu.

Warto przytoczyć dwa świadectwa. Za czasów ks. Antoniego Kamińskiego umarło dziecko Pietrzykowskim. Ojciec poszedł po trumienkę, a matka w tym czasie udała się do kościoła i pogrążona w bólu klęczała przed obrazem. Wróciwszy do domu, znalazła dziecię swoje chodzące po izbie – informował ks. Alojzy Fridrich. Kolejna historia dotyczyła matki konającego dziecka. Poprosiła księdza o odsłonięcie obrazu i upadła krzyżem. Leżała przed ołtarzem, modląc się długo i gorąco. Kiedy wróciła do domu, zastała swoje dziecko zupełnie zdrowe.

Reklama

Renesans lubelski

Kościół jest orientowany, jednonawowy na planie kwadratu, nakryty kopułą. Na przedłużeniu korpusu znajduje się wieża. Do świątyni przylegają dwie kaplice, zakrystia i kruchta. Kościół przez lata zmieniał swój wygląd i styl. Pozostałością gotyku są szkarpy w murach prezbiterium i wsporniki przy sklepieniach. W 1633 r. został przebudowany przez plebana Stanisława Rapecjusa. W latach 1726 i 1782 dostawiono kaplice boczne, a w 1830 r. przebudowano również wieżę. Świątynia reprezentuje tak zwany renesans lubelski łączący północnowłoskie rozwiązania przestrzenne z detalami dekoracyjnymi na sklepieniach i gzymsach. Wnętrze urządzone jest w stylu barokowym.

Centralne miejsce w ołtarzu głównym zajmuje obraz Matki Bożej Łaskawej Szczaworyskiej. Retabulum wspierają złocone kolumny zwieńczone kapitelami. Dookoła umieszczono rzeźby św. Joachima i św. Anny oraz św. Norberta i św. Antoniego z Padwy. U samej góry w ołtarzu – gloria z monogramem Maryi oraz głowy aniołów. Wizerunek pochodzi z XVII wieku. Maryja w czerwonej sukni obejmuje Dziecię ubrane w białą, przezroczystą tunikę, trzymające w dłoni jabłko. Ten typ ikonograficzny nawiązuje do namalowanego w 1537 r. przez Łukasza Cranacha Starszego obrazu Madonny z Dzieciątkiem z kościoła w Innsbrucku, powielanego w innych wizerunkach. Obraz już XVIII wieku przykryto srebrnymi suknami, zdjęto je po konserwacji w 2014 r., w pracowni prof. Marty Lempart-Geratowskiej. Dawniej cudowny obraz zasuwany był obrazem Jakuba Starszego z XVIII wieku, w stroju pielgrzyma. Obecnie po renowacji w 2008 r. obraz umieszczono na ścianie bocznej prezbiterium. W świątyni znajduje się obecnie pięć ołtarzy i soborowy. W kaplicy po lewej stronie zobaczymy ołtarz z pięknym obrazem Matki Bożej Bolesnej, która klęczy przy zdjętym z krzyża Synu. Po przeciwległej stronie ołtarz z rzeźbą Chrystusa Ukrzyżowanego przesłoniętą obrazem św. Mikołaja. Po obu stronach nawy głównej dwa ołtarze. W jednym obrazy św. Izydora i św. Stanisława Kostki, św. Anny Samotrzeć, w drugim – Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Franciszka z Asyżu. We wnętrzu znajdują się również ciekawe epitafia. Pod chórem muzycznym – epitafium z płaskorzeźbą mężczyzny – Jana Sawela, w kaplicy północnej Matki Bożej Bolesnej – tablica upamiętniająca Jana Olizara, dziedzica Sułkowic, w kaplicy po przeciwległej stronie – epitafium Jana Kantego na Tęczynie ze Szczekarzowic. Z kaplic bocznych można dostać się do krypt, gdzie znajduje się m.in. trumna fundatorów kościoła.

Reklama

„Wieś Szczaworyż jest jedną z tych miejscowości Dyiecezyi Kieleckiej, gdzie Matka Boska obrała sobie mieszkanie i w szczególniejszy sposób zlewa obfite łaski na ukochane swe dzieci” – pisał w 1901 r. historyk ks. Grzegorz Augustynik w: „Krótkiej historyi o łaskami słynącym obrazie Matki Bożej w Szczaworyżu”. Podkreślał nabożeństwo ludu do obrazu i twierdził, że „wiara w cudowność obrazu przechodzi z pokolenia na pokolenie i z każdym rokiem jest coraz więcej pielgrzymów szukających tutaj pociechy w różnych ciężkich strapieniach”. W czasach okupacji ludzie również doświadczali opieki swojej Patronki. Świadectwem są wota: Krzyż Virtuti Militari – Jana Korepty z Buska-Zdroju (rodaka pochodzącego z Nowej Wsi), Krzyż Partyzancki parafianina z Żernik Górnych, złote serce Doroty Przybyły ze Skotnik Dużych jako wotum za szczęśliwą operację, korale pani Kazimiery Buckiej z Nowej Wsi i inne.

Na Jakubowym Szlaku

Kościół, leżący na szlaku Małopolskiej Drogi św. Jakuba, często odwiedzają kaminowicze, którzy udają się historyczną drogą z Sandomierza do Krakowa. Zwłaszcza w okresie letnim zatrzymują się tutaj, zawsze gościnnie przyjmowani przez ks. Stanisława Kondraka. W specjalnej księdze zostawili wpisy idący szlakiem Jakuba pielgrzymi z Polski i z zagranicy, wśród nich: pracownik Ministerstwa z Francji, księżna z Londynu, modlili się tutaj również młodzi więźniowie z Lublina ze swoimi wychowawcami. Chętnie na chwilę modlitwy wstępują również przejeżdżający tą trasą kierowcy. Od lat u Szczaworyskiej Pani dwa razy do roku z okazji świąt gromadzą się na Mszy św. skupieni w duszpasterstwie kierowanym przez ks. kan. Kondraka – prawnicy i policjanci z terenu powiatu buskiego, prosząc o pomyślność i potrzebne łaski dla siebie i rodzin.

Reklama

Historyczny ingres obrazu

2 maja Maryję w cudownym wizerunku mieszkańcy witali jak królową na polach żernicko-szczaworyskich, przy drodze, gdzie znajduje się odrestaurowana kapliczka Chrystusa Frasobliwego. Poświęcił ją ks. proboszcz Stanisław Kondrak. Obraz prowadzili do kościoła w procesji, na ramionach, strażacy. W orszaku za obrazem szli kapłani, klerycy WSD, ministranci, władze samorządowe, prawnicy, policjanci, parlamentarzyści, architekci i konserwatorzy, którzy pracują przy renowacji wnętrza kościoła, osiem kół różańcowych ze świecami w dłoniach. Róże różańcowe udekorowane były w różnokolorowe chusty wełniane z odpowiednią kolorystką wyróżniającą dane koło. W procesji szły również drużki weselne, czyli młode dziewczęta w białych sukienkach w parach z młodymi mężczyznami, którzy nieśli białe róże. Po drodze Maryję w obrazie pozdrawiali mieszkańcy z kwiatami w dłoniach. Opiekunkę Szczaworyża powitały dzwony.

Mszy św. przewodniczył bp Kazimierz Ryczan w koncelebrze z licznie zgromadzonymi kapłanami. Bp Ryczan dokonał namaszczenia nowego ołtarza i jego poświęcenia. Gdy rozbrzmiewało „Chwała na wysokości Bogu” obraz został uroczyście odsłonięty. – Widziałem wzruszenie wielu mieszkańców. Dla mnie osobiście był to bardzo radosny i podniosły moment – ukoronowanie kilkuletnich wysiłków i żmudnych prac konserwatorskich, by wnętrze naszej świątyni z ołtarzem i obrazem mogły odzyskać dawny blask – mówi ks. Stanisław Kondrak. Po Mszy św. wszyscy oddali cześć Bogu przez ucałowanie ołtarza. Zgromadzeni otrzymali indywidualne błogosławieństwo z rąk ks. Tomasza Zmarzłego. 4 maja cała parafia została oddana Matce Bożej Szczaworyskiej w uroczystym Akcie. Osoby chore, rodziny, matki spodziewające się dziecka, dzieci i młodzież przyjęły specjalne błogosławieństwo. Po każdej Mszy św. wierni otrzymali błogosławieństwo warkocza. Do domu zabrali ze sobą słodki akcent – bułeczkę maślaną. Osiemset sztuk smakołyku, który może stać się wizytówką sanktuarium, upiekła Piekarnia Piotra Oszywy z Broniny. Wierni nabywali także pamiątkowe obrazy z wizerunkiem Matki Bożej, wykonane na polecenie Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Kustosz ks. kan. Stanisław Kondrak jest przekonany, że uroczystości ingresu obrazu Matki Bożej otwierają nową kartę w historii sanktuarium w Szczaworyżu. Mogą być impulsem do odświeżenia i wzmocnienia kultu i rozsławienia sanktuarium w diecezji, które jest prawdziwą, ale jeszcze mało znaną perłą w diecezji.

W artykule wykorzystałam m.in. informacje z opracowania ks. Tomasza Zmarzłego z 2014 r.

2014-05-29 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe sanktuarium św. Jakuba Apostoła

Niedziela wrocławska 38/2016, str. 5

[ TEMATY ]

sanktuarium

św. Jakub Apostoł

Archiwum parafii

Kościół św. Jakuba Apostoła w Małujowicach nazywany jest „śląską Sykstyną”

Kościół św. Jakuba Apostoła w Małujowicach nazywany jest „śląską Sykstyną”

Archidiecezja Wrocławska będzie miała sanktuarium św. Jakuba Apostoła. Decyzją abp. Józefa Kupnego godność taką uzyskał kościół św. Jakuba w Małujowicach koło Brzegu. Oficjalne erygowanie nowego sanktuarium i wprowadzenie relikwii Apostoła odbędzie się 25 września. Będzie to piąte sanktuarium św. Jakuba w Polsce

Dekret o ustanowieniu Diecezjalnego Sanktuarium św. Jakuba Apostoła Metropolita Wrocławski podpisał już 26 kwietnia br. Pisze w nim m.in. o znaczeniu pielgrzymowania w tradycji chrześcijańskiej oraz sensie istnienia sanktuariów w Kościele. – Zachęta Soboru Watykańskiego II odnośnie kultu świętych od lat urzeczywistnia się w sposób dynamiczny w kościele parafialnym pw. św. Jakuba w Małujowicach, gdzie w prezbiterium znajduje się zabytkowy obraz Patrona parafii oraz jego relikwie. Potwierdzeniem kultu są liczni pielgrzymi zmierzający szlakiem jakubowym właśnie przez tę parafię. Wpatrzeni w przykład życia i posługiwania Apostoła Jezusa Chrystusa, w czasie pielgrzymiej wędrówki odkrywają oni obecność Boga w ich własnym życiu i sami starają się, zarówno słowem, jak i konkretnym przykładem, dawać świadectwo Zmartwychwstałego Pana we współczesnym świecie – wyjaśnia w dekrecie decyzję o powstaniu sanktuarium metropolita. Abp Kupny prosi także, by było to miejsce nauki najważniejszego przykazania, przykazania miłości: – Niech to sanktuarium staje się miejscem modlitwy dla wiernych różnych grup wiekowych i zawodowych, w którym wszyscy będą się uczyć, jak wprowadzać w życie najważniejsze przykazanie – miłości Boga i bliźniego. Niech będzie miejscem nieustannego wołania o dobre i liczne powołania kapłańskie i zakonne dla naszej archidiecezji i całego Kościoła Powszechnego.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: zawsze możesz spełnić czyn miłości! | Wielki Czwartek

2024-03-28 20:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

– Jeśli nie ma wrażliwości na siebie nawzajem, jeśli nie ma wzajemnego, w duchu, klęknięcia przed sobą, żeby obmyć sobie nogi, to spożywanie Ciała i Krwi Pańskiej z ołtarza, jest spożywaniem potępienia, to mówi św. Paweł – powiedział kard. Ryś podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej. 

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję