Reklama

Odsłony

Rozeta przybłędy

Niedziela Ogólnopolska 46/2010, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy wynosi się pod niebo profesjonalizm w sztuce, to ginie gdzieś niepostrzeżenie artyzm i dlatego chyba jest coraz mniej prawdziwie pięknych dzieł. Nie ma bowiem arcydzieła bez iskry Bożej, a tej nie ma bez pokory.

*

Tę katedrę budowano już od prawie dwustu lat i teraz była szansa na jej ukończenie, bo pojawili się bogaci fundatorzy. Zjawili się więc też mistrzowie różnych profesji, starannie dobierani i sprawdzani. Jako ostatnie robiono witraże, a zaprojektowanie i wykonanie rozety nad organami powierzono sławnemu specjaliście, który z kolei dobrał sobie kilkudziesięciu bez mała równych sobie. „Finis coronat opus” (Koniec wieńczy dzieło) - powtarzano, bo rozeta miała być jakby pieczęcią na całej budowli. Mistrz zażądał teraz najlepszych szkieł, które trzeba było sprowadzić nawet zza morza. Dyskutowano w zawiłym języku o niuansach barw, krystaliczności, współgraniu ze światłem. Biskup i fundatorzy słuchali mistrzów prawie nabożnie i nie szczędzili pieniędzy.
Na mającej się ku końcowi budowie pojawił się też jakiś garbus, przybłęda, który najął się do sprzątania i czasem pilnie przypatrywał się witrażystom, a potem znikał w szopie, gdzie stały niepotrzebne już narzędzia i resztki materiałów, które on zbierał z placu. Kilka razy chciał się wtrącić do uczonych dysput na temat witraży, ale przepędzano go. Znikał więc i tylko czasem widziano go, jak klęczał przed którymś z witraży z oczami na poły zachwyconymi, na poły nieobecnymi.
Całe miasto oczekiwało na ukończenie rozety, by wreszcie mogło nastąpić poświęcenie katedry i huczne świętowanie. A mistrzowie wciąż przebierali w najbardziej wyszukanych szkłach, spoinach i słowach na poły magicznych. Przepędzany stamtąd przybłęda chował się w szopie i śpiewał. W końcu zaczęto montować rozetę. Wszyscy oczekiwali wręcz cudu, choć wyłaniające się części rozety nie były piękniejsze od innych witraży. Kończono już ją, rozbierano rusztowania, bo nazajutrz miało nastąpić odsłonięcie. Jednak w nocy zerwał się taki wicher, że wypchnął jedną z części rozety, która runęła w dół, roztrzaskując się w drobny mak. Wściekli mistrzowie zapowiedzieli prace, które miały trwać jeszcze miesiąc, ale król był już w drodze. Co więc miano zrobić? W ponurej ciszy, jak zgrzyt czy wyzwanie, zabrzmiał śpiew dochodzący z szopy. Posłano tam kogoś, by uciszył garbusa. Sługa wrócił i zaczął szeptać coś gorączkowo biskupowi, który szybko ruszył do szopy. Ujrzał tam rozłożoną, ale kompletnie ukończoną rozetę, którą czyścił ów przybłęda, wciąż coś nucąc. Biskup zbliżył się i zapytał go o coś cicho, a ten skinął głową rozpromieniony. Wtedy biskup powiedział, by brakującą część rozety wstawić z tej, którą wykonał ten człowiek. Mistrzowie zaprotestowali, ale biskup był stanowczy. Witraż montowano cały dzień i noc. Rano wstał bardzo pogodny dzień i kiedy słońce zaświeciło, nowa część rozety zagrała taką harmonią barw, że wszyscy patrzący, z mistrzami na czele, oniemieli. „Skąd wziąłeś takie szkła?” - zapytał biskup. „Nigdzie jeszcze takich barw i krystaliczności nie widziano”. Przybłęda uśmiechnął się, zatoczył ręką, wskazując na plac, i rzekł: „Ano, zbierałem wszystkie wyrzucone na plac kawałki, bawiłem się nimi z dzieciakami, a potem układałem - ot i wszystko”. Biskup polecił wymienić już całą rozetę. „Finis coronat opus!” - ogłosił. Ale próżno potem szukano przybłędy, by przedstawić go królowi. Ponoć widziano go, beztrosko śpiewającego i idącego w nieznane.

*

„Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym” - powiedział sprawca iskry Bożej w artystach. A tak przy okazji, to kto teraz śpiewa przy pracy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. prałat Stanisław Paszkowski

2024-05-31 09:30

ks. Ł

Zmarł ks. prałat Stanisław Paszkowski. Przez ponad 40 lat posługiwał jako Duszpasterz Rodzin Archidiecezji Wrocławskiej. Odszedł w wieku 78 lat życia i 52 lat kapłaństwa.

Urodził się w 20 marca 1946 roku w Latkowej (diecezja kaliska). Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Krotoszynie i zdaniu egzaminu maturalnego wstąpił do seminarium duchownego we Wrocławiu. Świecenia kapłańskie przyjął w katedrze wrocławskiej w 1972 roku z rąk ówczesnego abp. Bolesława Kominka. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii pw, św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy, gdzie posługiwał przez 4 lata, po czym rozpoczął studia w Instytucie Studiów nad Rodziną w Łomiankach. Funkcję diecezjalnego Duszpasterza Rodzin, ks. Paszkowski objął w 1979 roku tuż po ukończeniu studiów specjalistycznych. Był inicjatorem powstania we Wrocławiu Diecezjalnego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin. W ramach działalności tego ośrodka funkcjonują: Specjalistyczna Poradnia Rodzinna, Duszpasterski Telefon Zaufania, Wrocławskie Porozumienie na rzecz Obrony Dziecka i Rodziny, a także Archidiecezjalna Poradnia Adopcyjna - Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy. Zmarły kapłan był też sędzią Metropolitalnego Sądu Kościelnego Archidiecezji Wrocławskiej i wykładowca w Katedrze Teologii Praktycznej PWT. Ksiądz prałat Stanisław Paszkowski przeszedł na emeryturę 30 czerwca 2021 roku. Wtedy to zaangażował się w „Grupę33” - duszpasterstwo przeznaczone dla panien i kawalerów, czyli osób stanu wolnego, w różnym wieku. Zmarł 31 maja 2024 roku w Domu Księży Emerytów we Wrocławiu.

CZYTAJ DALEJ

Oktawa Bożego Ciała - oficjalna czy zwyczajowa?

[ TEMATY ]

Boże Ciało

oktawa

Karol Porwich/Niedziela

Czym tak właściwie w Kościele jest oktawa i czy ta obchodzona po Bożym Ciele jest oficjalnie zawarta w kalendarzu liturgicznym?

Słowo oktawa pochodzi od łacińskiego „octo” czyli osiem. Pierwotnie termin ten oznaczał ósmy dzień wspominający dane święto. Sakramentarze nie podają oddzielnych modlitw na poszczególne dni tygodnia, lecz tylko w ósmym dniu.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Bóg też lubi szczegóły

2024-05-31 23:19

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Poznaj historię błogosławionej Imeldy Lambertini - włoskiej zakonnicy, dominikanki, dziewicy. Jako dziewczynka, miała gorące pragnienie przyjęcia Komunii Świętej. Doprowadziło to do cudownego wydarzenia.

Dowiedz się, dlaczego regularne spotkania z Bogiem podczas Mszy Świętej mogą być przeżywane zbyt obojętnie i jak to zmienić. Usłysz inspirujące refleksje św. Teresy od Dzieciątka Jezus oraz księdza Łukasza Platy, który podzieli się swoją pasją do Eucharystii. Ten odcinek pomoże Ci na nowo odkryć istotę i głębię duchowego spotkania z Bogiem. Nie przegap tej wyjątkowej rozmowy, która odmieni Twoje podejście do Komunii Świętej!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję