Reklama

Niedziela Małopolska

Z widokiem na Tatry

Parafia w Zębie – najwyżej położonej wsi w Polsce (1013 m n.p.m.) przeżywa w tym roku dwa wyjątkowe jubileusze: 100-lecie poświęcenia i 10-lecie konsekracji kościoła. Przygotowuje się też do święta swojej patronki.

Niedziela małopolska 30/2021, str. VI

[ TEMATY ]

parafia

Tatry

Stanisław Krzysiak

W pogodne dni z kościelnego placu widać m.in. Giewont i Kasprowy Wierch

W pogodne dni z kościelnego placu widać m.in. Giewont i Kasprowy Wierch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liczącej 2700 osób parafii od ponad 100 lat patronuje św. Anna. To szczególna osoba – kobieta wybrana przez Boga do zrodzenia Maryi – matki Syna Bożego, Zbawiciela człowieka. Wierni z Zębu, Bustryku i Sierockiego uciekają się do świętej ze szczególnymi prośbami – o szczęśliwe rozwiązanie, o uzdrowienie małżeńskich kryzysów, a także w przypadku kłopotów wychowawczych. To przecież św. Anna wraz z mężem św. Joachimem wychowali Maryję tak, że całe jej życie przynosiło chwałę Bogu. Strażniczka ogniska domowego wiernie zanosi błagania przed tron Ojca, by podtatrzańskie rodziny otrzymywały hojne Boże błogosławieństwo.

Dowodem miłości parafian do świętej patronki może być fakt, że każdego roku w dniu odpustu (który zawsze odbywa się 26 lipca), wierni biorą dzień wolny od pracy, by z całą wspólnotą radować się tym wielkim świętem. Podhalanie przychodzą ubrani w góralskie stroje, dzieci przywdziewają wianki, kobiety i mężczyźni noszą feretrony. Przybywają strażacy z OSP i przedstawiciele gminy. Jak podkreśla proboszcz, obecni na Mszach św. odpustowych oddają cześć nie tylko św. Annie, ale także jej córce – obecnej na obrazie w ołtarzu głównym. – Widać przywiązanie wiernych do parafii. 26 lipca większość osób nie pracuje – co wciąż przynosi mi wielkie, pozytywne zdziwienie – mówi proboszcz ks. kan. Kazimierz Sołtysik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To ich zasługa

Ksiądz Sołtysik, który od 15 lat pracuje w parafii, dokłada wszelkich starań, by kościół i cmentarz stawały się coraz piękniejszymi i godnymi miejscami modlitwy. Duchowny podkreśla, że nic nie byłoby możliwe bez pomocy i dobrych serc parafian – z kraju i zagranicy – którzy swoim doświadczeniem, czasem i ofiarami wspierają budowę każdego dzieła zaproponowanego przez gospodarza kościoła.

– Wspominam to jako okres wytężonej pracy – mówi proboszcz. – Od 15 lat nie byłem na urlopie. Trzeba było się skupić na pracach, doprowadzić kościół do funkcjonowania. Sam budynek był troszkę zaniedbany, nie chcieliśmy się wstydzić przed turystami, którzy do nas zaglądali… Wszystko stało się możliwe tylko dzięki pomocy parafian – z Polski, ale także z Austrii, Włoszech, Szwecji, Norwegii czy USA… – wyznaje ks. Sołtysik.

Reklama

Obecnie w parafii zameldowanych jest 3700 osób. Duża grupa wiernych to osoby, które wychowywały się na Podhalu, ale od lat mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Najliczniejsza grupa amerykańskich górali z Zębu, Bustryku i Sierockiego przebywa w Chicago. Druga, na terenie Nowego Jorku i okolic. – I tu trzeba dodać, że oni, chociaż są tak daleko, też angażują się w przeżywanie odpustu parafialnego. 25 lipca członkowie Koła Ząb w Chicago planują organizację Mszy św. ze spotkaniem integracyjnym po Eucharystii – zaznacza ks. Kazimierz.

Znani i lubiani

Parafia w Zębie jest także domem utalentowanych sportowców. To w Zębie wychowywał się i mieszka Kamil Stoch – skoczek narciarski i trzykrotny mistrz olimpijski. – Cieszymy się, że naszym parafianinem jest Kamil Stoch. To dobry, skromny człowiek. Uczyłem jego małżonkę w liceum mistrzostwa sportowego. Święciłem dom temu małżeństwu. Jak tylko mogą, przychodzą na niedzielną Mszę św. do naszej parafii – mówi proboszcz.

Jak informuje kapłan, z Zębu pochodził również Stanisław Bobak – skoczek narciarski, który należał do czołówki w skokach na przełomie lat 70. i 80. Tutaj swoje korzenie ma także Józef Łuszczek, biegacz narciarski, dwukrotny medalista mistrzostw świata (sportowiec obecnie mieszka w Zakopanem).

Wielkie jubileusze

Pomimo trudu naznaczonego epidemią, we wspólnocie nie brakuje powodów do radości. W październiku parafia przeżywać będzie wielką uroczystość. Ząb odwiedzi abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, który odprawi Mszę św. dziękczynną z okazji 100. rocznicy poświęcenia oraz 10. rocznicy konsekracji kościoła.

Reklama

Te dwa wydarzenia – z 1921 r. oraz 2011 r. – stanowiły dla wioski zwieńczenie wytężonej pracy i wysiłku duchowego oraz materialnego. Najpierw w 1921 r. poświęcono świątynię po trwającej 6 lat budowie. 9 dekad później, w 2011 r. metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz dokonał konsekracji kościoła – po generalnym remoncie budynku. Parafianie w październiku będą dziękować Bogu za te wyjątkowe dary.

– Będziemy się chcieli przygotować do tego dnia. Duchowo, poprzez modlitwy i nabożeństwa. Chcemy też odpowiednio zadbać o wygląd świątyni, żeby godnie przeżyć to święto. Mamy nadzieję, że wspierać nas będą św. Anna i św. Jan Paweł II – mówi proboszcz.

Są mu wdzięczni

Choć parafii patronuje św. Anna, innym świętym, który w Zębie otaczany jest szczególną czcią, jest właśnie Jan Paweł II. To podczas pielgrzymki do Polski w 1997 r. Ojciec Święty przejeżdżał przez najwyżej położoną w Polsce wioskę (przez Ząb przebiega dziś słynny Szlak Papieski).

W miejscu jego przejazdu stoi dziś obelisk upamiętniający papieską wizytę. – Widzę, że wiele osób się tam zatrzymuje, modli. Po tym, jak przyszedłem do parafii, chodziliśmy w to miejsce procesją 2 kwietnia. Kończyliśmy apelem – nawet w 500-600 osób. Były z nami również banderie konne. Po kanonizacji Ojca Świętego gromadzimy się na modlitwie 22 października – we wspomnienie św. Jana Pawła II – mówi ks. Sołtysik i informuje, że dziś obok kościoła znajduje się kapliczka wybudowana z inicjatywy rodziny Bobaków „Dudasów” ze Stanów Zjednoczonych jako wotum dziękczynne za przejazd Jana Pawła II przez parafię.

Drewniany kościół św. Anny w Zębie to wakacyjny cel wycieczek wielu mieszkańców Małopolski. Turyści odwiedzający parafię przy okazji urlopu w Zakopanem i innych górskich miejscowościach, chętnie zaglądają do świątyni. Jak mówi proboszcz parafii, piechurzy przybywają na Msze św. nie tylko w niedziele – ale i w tygodniu, ku radości miejscowej ludności.

Gospodarz świątyni zaprasza archidiecezjan przebywających 26 lipca na Podhalu do udziału w odpuście parafialnym w kościele św. Anny w Zębie. Usytuowana na wzniesieniu świątynia, z zachwycającym widokiem na panoramę Tatr, może być dobrym miejscem duchowego wytchnienia po wytężonych, górskich wysiłkach. We wspomnienie św. Anny odprawione zostaną cztery Msze św. o godz. 8, 10 i 18, a odpustowa o godz. 11.30.

2021-07-20 10:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na wysokim wzgórzu

Niedziela kielecka 18/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

TER

Św. Mikołaj, patron kościoła

Św. Mikołaj, patron kościoła

W Wysocicach znajduje się kościół pw. św. Mikołaja. Święty, którego zapewne znają wszyscy, został patronem tej świątyni siedemset lat temu. Biskup z Myry został patronem kościoła prawdopodobnie dlatego, że jeden z jego fundatorów również nosił imię Mikołaj. Patron kościoła w Wysocicach nosi przydomek „wyznawca”. W ten sposób oznacza się świętych, którzy byli znanymi wyznawcami wiary, zmarli śmiercią naturalną i nie byli męczennikami

Według tradycji św. Mikołaj urodził się w małym miasteczku Patara, starożytnym mieście portowym w Licji, na terenach dzisiejszej Turcji. Miał bogatych rodziców, którzy byli chrześcijanami. Od najmłodszych lat Mikołaj był znany z pobożności i czynienia dobrych uczynków. Gdy zmarli mu rodzice, rozdał potrzebującym cały swój majątek. Zawsze stawał w obronie pokrzywdzonych i wspomagał biednych. Kiedy wybierano nowego biskupa w Myrze, ustalono, że powołany na ten urząd zostanie ten mężczyzna, który rankiem jako pierwszy wejdzie do miejscowego kościoła, aby się pomodlić. Jako pierwszy tego dnia do świątyni wszedł Mikołaj. Był dobrym biskupem, krzewił naukę o Trójcy Świętej, a przeciwstawiał się zwolennikom Ariusza, zwalczał też pogaństwo. Św. Mikołaj jest znany z tego, że przynosi prezenty. Zanim został biskupem, podarował posagi córkom sąsiada, który popadł w biedę i miał zamiar z braku odpowiedniego posagu sprzedać je do domu publicznego. Archimandryta Michał, który spisał życiorys świętego w IX wieku, przekazuje, że 6 grudnia obchodzono w Konstantynopolu święto Mikołaja, które traktowane było jako przygotowanie do Bożego Narodzenia. Dzisiaj jest nie inaczej.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję