Reklama

Wiadomości

Celowe o(d)puszczanie

Czas postu od rzeczy niepotrzebnych to czas szansy. Nie zmarnujmy najbliższych dwóch tygodni.

Niedziela Ogólnopolska 11/2021, str. 45

[ TEMATY ]

felieton

Dudarev Mikhail/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gonimy za pracą, która wydłuża się niekiedy do 11-12 godzin na dobę. W biegu oglądamy (bo już nie czytamy) wiadomości o nowych kłótniach polityków, kolejnych niepotrzebnych nam wyznaniach celebrytów aspirujących do roli autorytetów. Obserwujemy relacje o śmiertelnych ofiarach ataku terrorystycznego czy nadużyciach finansowych w kolejnej spółce. Programy informacyjne epatują nas złymi emocjami, wywołują niepokój, lęk o przyszłość, silny strach o zdrowie i życie. Bez czytania dokumentacji medycznej o szczepionce stajemy się pseudoekspertami od szczepień i zdrowia innych. Jesteśmy pseudoautorytetami w zakresie polityki, religii czy sportu. Stajemy się podejrzliwi nawet w stosunku do sąsiadów. Zaczynamy zazdrościć innym sukcesów. Nienawidzimy osób o odmiennych poglądach politycznych. Polaryzacja poglądów – a nie tworzenie wspólnoty ludzkiej – staje się normą. Rozdmuchane emocje zamiast rozmowy to nowy sposób na życie. Frustracje – zamiast harmonii i spokoju ducha – zmieniają nas. Jak przeżyć w dżungli huśtawki emocji, którą serwują nam codzienne serwisy już dawno nieinformacyjne? Odpuśćmy trochę konsumpcję mediów. Nałóżmy filtry czasu na korzystanie z nich. Przynajmniej na te media, po których lekturze albo oglądaniu nasze emocje sięgają zenitu i czujemy się fizycznie i psychicznie wykończeni.

Codziennie biegniemy po szczęście i nadgonienie czasu marnowanego regularnie w mediach społecznościowych, na stronach www, w telewizji. Czytamy o szczęściu lub nieszczęściu innych, a nie potrafimy porozmawiać spokojnie z dzieckiem. Uczestniczymy w kolejnych webinariach, kursach i szkoleniach internetowych podnoszących nasze kwalifikacje i umiejętności, ale brakuje nam czasu na przeczytanie maluchowi bajki na dobranoc i przytulenie go przed snem. Wspieramy dzieci lub wnuki w zdalnym nauczaniu, tłumacząc zagadnienia, na które nie starczyło czasu nauczycielowi na skróconych lekcjach on-line, zamiast nauczyć je samodzielnego zdobywania wiedzy przez wskazanie wartościowych kanałów edukacyjnych. Wreszcie – walczymy nieustannie o kwadrans na modlitwę, chwilę na przytulenie się do bliskich, krótką rozmowę o tym, co się u nich wydarzyło, czy szybki wspólny posiłek w rodzinie. W ciągłej presji czasu poświęcanego na awanse zawodowe, realizację dziwnych korporacyjnych pomysłów przełożonych, spełnianie własnych ambicji – ciągle marzymy o większej władzy, większym wpływie, większych pieniądzach, większej sławie. W tej gonitwie zatrzymuje nas czasem jedynie śmierć kogoś bliskiego.

Warto opuścić te przestrzenie życia, które nie są wartościowe. Szczytem wartości powinny być relacje rodzinne, relacje z Bogiem i bliskimi. Nie ma niczego złego w robieniu kariery, dużych zarobkach i sławie. 70% miliarderów na ziemi zawdzięcza wszystko swojej decyzji i pracy. To, do czego doszli, jest możliwe do osiągnięcia dla każdego człowieka. Nie jest to jednak łatwe, z dnia na dzień nikt nie staje się bogaty, znany czy szanowany. Nie zabiera to więcej wysiłku niż praca zawodowa, której często ludzie wręcz nienawidzą. Warto skupić się na tym, uwierzyć z całego serca, zacząć podejmować odpowiednie decyzje, realizować krok po kroku marzenia i być pewnym sukcesu w dłuższej perspektywie. Z konsekwencją. Większość osób nie jest gotowa na podejmowanie niewygodnych decyzji dopóty, dopóki nie staną się one komfortowe. Warto jednak czasem opuścić przestrzenie i relacje ze znajomymi „zjadające” naszą energię i zabierające ogrom naszego czasu rodzinnego. Zyskamy przestrzeń i czas na realizację marzeń. Czas postu od rzeczy niepotrzebnych to czas szansy. Nie zmarnujmy najbliższych dwóch tygodni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-03-09 12:27

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziwny świat

Naprawdę dziwny jest ten świat, bo dziwny, w sensie – nieprzenikniony – jest człowiek. Ot, weźmy tylko ostatnie dni. Trudno zrozumieć, dlaczego o wiele bardziej gorąca była informacja o koronawirusie, z powodu którego na całym, liczącym 7 mld mieszkańców świecie umarło kilka tysięcy osób, od newsa, że w ubiegłym roku zmarło o ponad 20 tys. więcej Polaków, niż przewidywali gusowscy demografowie. Ta niepokojąca informacja przeszła niemal niezauważenie, nikt specjalnie nie bił na alarm. Tabloidy, które poszukiwały ofiar koronawirusa z Chin a to w Warszawie, a to w Toruniu, a to w Bielsku-Białej, nie alarmowały – w czym przecież się lubują i w czym prezentują mistrzowski poziom – że niespodziewanie, ponad plan, zniknęło z mapy Polski małe miasteczko, taka np. Hajnówka. Zresztą nie tylko tabloidy się o tym nie rozpisywały. Umknęło to uwadze poważnej prasy, co może nasuwać wniosek, że proces tabloidyzacji mediów został szczęśliwie zakończony i do historii przeszedł gatunek gazet o nobliwej nazwie prestige papers.

CZYTAJ DALEJ

Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego Stefanii Łąckiej - „Anioła z Auschwitz”

2024-06-05 08:03

[ TEMATY ]

Stefania Łącka

Archiwum Urzędu Postulatorskiego

Stefania Łącka, obraz namalowany ze zdjęcia wykonanego po powrocie z obozu

Stefania Łącka, obraz namalowany ze zdjęcia wykonanego po powrocie z obozu

W Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie odbyła się sesja kończąca etap diecezjalny procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Stefanii Łąckiej. Więźniarka Auschwitz narażała swoje życie dla innych, była także gotowa oddać życie za współwięźniarkę. Była także dziennikarką w czasopiśmie diecezjalnym „Nasza Sprawa”, gdzie odpowiadała za wydawanie specjalnego dodatku dla dzieci „Króluj nam Chryste”. Zmarła w opinii świętości 7 listopada 1946 r., w wieku 33 lat. Nazywana jest „Aniołem z Auschwitz”.

W uroczystości uczestniczyli m.in. biskup tarnowski Andrzej Jeż, osoby zaangażowane w proces diecezjalny, a także przedstawiciele rodziny Stefanii Łąckiej na czele z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem - Kamyszem.

CZYTAJ DALEJ

Ponad 100 diakonów stałych w Polsce

2024-06-05 18:02

[ TEMATY ]

diakon stały

Karol Porwich/Niedziela

Już po raz kolejny w dniach 4-6 czerwca w Ośrodku Konferencyjno-Rekolekcyjnym w Porszewicach koło Łodzi odbywa się ogólnopolskie spotkanie odpowiedzialnych za formację diakonów stałych w polskich diecezjach. Posługuje ich w Polsce ponad 100.

Celem spotkania, podkreślają organizatorzy, jest przegląd aktualnego stanu formacji do diakonatu i formacji permanentnej diakonów stałych w Polsce, uwzględniający obowiązujące obecnie dokumenty Stolicy Apostolskiej, Konferencji Episkopatu Polski oraz biskupów diecezjalnych. Wypracowany ma zostać projekt dokumentu o formacji, życiu i posłudze diakonów stałych w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję