Reklama

Niedziela Sandomierska

Sulisławska Królowa

Wielowiekową tradycją cieszy się na ziemi sandomierskiej pielgrzymowanie do Sulisławic na święto Matki Bożej Siewnej. Również tego roku na odpustowe uroczystości przybyły tłumy wiernych. W wigilię maryjnego święta Mszy św. oraz procesji różańcowej przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz

Niedziela sandomierska 38/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Ks. Wojciech Kania

Setki pielgrzymów...

Setki pielgrzymów...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od samego rana do sulisławskiego sanktuarium wędrowali pątnicy z pobliskich miejscowości.

Pieszo, w zorganizowanych grupach, przybyli oni z: Sandomierza, Połańca, Rytwian, Iwanisk, Opatowa, Mydłowa, Osieka. Dotarli również indywidualni pielgrzymi z wielu okolicznych parafii oraz miejscowości, także spoza diecezji. Nie brakowało i tych, którzy przyszli całymi rodzinami. Wieczorem na ołtarzu polowym została odprawiona Msza św., której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. W koncelebrze uczestniczyli kapłani pielgrzymi oraz księża zmartwychwstańcy. W homilii biskup ordynariusz mówił, że teologowie porównują narodzenie Maryi do wybudowania domu, przygotowanego przez Boga Ojca dla swojego Syna. – Każdy z nas powinien stawać się na wzór Maryi domem dla Boga, Jego sanktuarium, w którym Bóg będzie wysławiany. On chce w nas zamieszkać nie po to, byśmy mieli Go dla siebie, lecz abyśmy byli Jego narzędziem, aby mógł oddziaływać na nasze myślenie i decyzje we wszystkich dziedzinach życia rodzinnego, społecznego, zawodowego. Bo przecież „On jedynie jest skałą i zbawieniem moim, twierdzą moją, dzięki której się nie zachwieję” (Ps 62, 3). Kiedy zwracamy się do Maryi, Ona prowadzi nas do Jezusa, abyśmy mogli czerpać ze zdrojów zbawienia i stawać się lepszymi i piękniejszymi ludźmi. Spójrzmy na Matkę i Syna z cudownej sulisławskiej ikony. Ileż miłości jest w obliczu Maryi i w krwawiących ranach Chrystusa. To wszystko nam mówi, że miłość istnieje, a ponieważ istnieje, rzeczy mogą zmieniać się na lepsze i możemy mieć nadzieję” (Benedykt XVI) – mówił bp Nitkiewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po skończonej Eucharystii wierni uformowali procesję różańcową, która przeszła ulicami miejscowości. Czciciele Matki Bożej polecali w niej swoje intencje wstawiennictwu Sulisławskiej Pani. Nabożeństwo różańcowe zakończył odśpiewany w świątyni Apel Jasnogórski. Następnego dnia uroczystej Sumie odpustowej o godz. 12 przewodniczył ks. kan. dr Roman Janiec – kanclerz sandomierskiej kurii. Homilię do zebranych pielgrzymów wygłosił o. Stanisław Szklarczyk CR, wicerektor Wyższego Seminarium Duchowego Zmartwychwstańców w Krakowie.

Reklama

Z historii

Sulisławice jako sanktuarium Maryjne znane były już w XVII wieku. Od tego czasu znajduje się tam łaskami słynący obraz Matki Bożej Bolesnej zwanej Matką Boską Sulisławską. Obraz skomponowany jest na kwadracie o boku 22 cm. Namalowany dwustronnie na desce, przedstawia płaczącą Matkę Bożą wraz z cierpiącym Synem. Na awersie widoczna jest głowa Chrystusa na chuście św. Weroniki. Reprezentuje on, bardzo popularny w malarstwie polskim XV – XVII wieku, typ Misericordia Domini. Obraz pierwotnie stanowił wieko bursy podróżnej, której używał kapelan podczas Mszy polowych, wizyt u chorych i rannych na polach bitewnych. Do Polski zawitał ok. XVII wieku, przywieziony przez Dorotą Orgufiną, córkę popa, którą wziął do niewoli Wespazjan Rusiecki, szlachcic z położonego opodal Sulisławic – Suliszowa. Przekazała ona wizerunek do kościoła w Sulisławicach. Proboszcz Gryziewicz umieścił go na ołtarzu, u stóp starej figury Bogurodzicy, którą od dawna uważano za łaskami słynącą. W 1655 r. bez zgody władz kościelnych wikariusz sulisławski ks. Lenczowski podczas odpustu ogłosił obraz cudownym i umieścił go w głównym ołtarzu. Zaczął się w ten sposób, trwający do dziś wielki kult Matki Bożej Bolesnej. W 1659 r. krakowski bp Andrzej Trzebicki wydał dekret potwierdzający kult Matki Bożej w sulisławskim obrazie. Pierwsza koronacja Cudownego Obrazu Matki Bożej Sulisławskiej odbyła się 8 września 1913 r. przez biskupa sandomierskiego Mariana Ryxa.

Kradzież cudownego obrazu

Tragiczny dla sanktuarium okazał się rok 1992, kiedy w nocy z 27 na 28 października został skradziony cudowny obraz Matki Bożej Bolesnej. Zuchwałą kradzież odkrył ówczesny proboszcz ks. Leonard Bandosz, który poinformował policję oraz władze kościelne. Zakrojone na szeroką skale poszukiwania nie dały rezultatu. Policja i prokuratura były bezradne. Wielu sądziło, że został on wywieziony za granicę. Dlatego władze kościelne postanowiły, że w miejsce oryginału powinna trafić kopia obrazu. W 1993 r. nastąpiła kolejna koronacja – tym razem kopii cudownego obrazu Matki Bożej Bolesnej. Niespodziewanie kilkanaście miesięcy po kradzieży, obraz odnalazł się w Warszawie. W marcu 1994 r. do proboszcza parafii św. Apostołów Piotra i Pawła i św. Barbary na Koszykach zgłosił się nieznajomy mężczyzna, który wręczył mu płaskie zawiniątko. Zaznaczył przy tym, że jest to dzieło, które chce przekazać do kościoła. Ksiądz zgłosił ten fakt władzom kościelnym i policji. Po rutynowych badaniach i ekspertyzach konserwatorskich obraz został przekazany do Sandomierza. Uroczysty powrót Matki Sulisławskiej do domu nastąpił we wrześniu 1994 r. Odbyła się wówczas uroczysta reintronizacja tego niezwykłego wizerunku. Trzeci już raz nałożone zostały Matce Bożej i Jej Synowi korony. Dokonał tego biskup sandomierski Wacław Świerzawski.

2019-09-17 14:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Guzek na Jasnej Górze: honorowi krwiodawcy są ludźmi sukcesu

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Gagorski/pl.wikipedia.org

"Dar krwi-świadectwem wiary w Syna Bożego" pod takim hasłem przebiegała XVII Ogólnopolska Pielgrzymka Honorowych Dawców Krwi na Jasną Górę. Eucharystii w intencji honorowych krwiodawców i ich rodzin przewodniczył 31 maja br. w Bazylice Jasnogórskiej Biskup Polowy WP Józef Guzdek. Uczestnicy pielgrzymki oddali ponad 10 litrów krwi w ambulansie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Katowic, który stanął u stóp Jasnej Góry. W homilii bp Guzdek powiedział, że krwiodawcy są ludźmi sukcesu, gdyż w sposób bezinteresowny dzielą się cząstką własnej krwi, niosąc ulgę ludziom cierpiącym.

- Tu w sercu stolicy duchowej naszej Ojczyzny dziękuję, za to wasze otwarte serce, zdolne do tego nieustannego dawania siebie, dawania tego, co tak bardzo cenne – swojej krwi – powiedział w homilii bp Guzdek. Podkreślił, że krwiodawcy są ludźmi spełnionymi ponieważ potrafią służyć bliźniemu. Przypomniał postacie świętych, którzy kierowali się heroiczną miłością: włoską lekarkę Joannę Berettę Molla i Maksymiliana Marię Kolbego – patrona honorowych dawców krwi. - Przez wstawiennictwo Maryi prośmy, aby w Jej szkole kolejne pokolenia uczyły się postawy miłości miłosiernej, zaapelował do krwiodawców. Na zakończenie liturgii ks. płk Surma zawierzył krwiodawców Matce Bożej Jasnogórskiej.

CZYTAJ DALEJ

Z Najświętszym Sakramentem przez USA: heroiczne świadectwa wiary

2024-06-01 13:39

[ TEMATY ]

USA

Karol Porwich/Niedziela

To był zuchowały pomysł, lecz dziś nawet święci zazdroszczą nam takiej eucharystycznej pielgrzymki - mówi ks. Roger Landry, kapelan jednej z czterech procesji, które przemierzają całe Stany Zjednoczone, by 16 lipca po 65 dniach marszu dotrzeć do Indianapolis, gdzie odbędzie się Krajowy Kongres Eucharystyczny. Do obowiązków ks. Landry’ego należy noszenie monstrancji na najdłuższych odcinkach pielgrzymki. Jak przyznaje codziennie jest świadkiem niesamowitych aktów wiary.

Krajowa Pielgrzymka Eucharystyczna wyruszyła 17 maja z czterech stron kraju. Ks. Landry jest kapelanem trasy wschodniej, która rozpoczęła się w New Haven. Liczy ponad 1500 mil. W ubiegłym tygodniu była w Nowym Jorku. Kiedy przechodziliśmy przez Bronx, byłem świadkiem heroicznego wręcz aktu pobożności - wyznaje amerykański kapłan, opowiadając o niepełnosprawnej kobiecie, która na widok Najświętszego Sakramentu nalegała, by mogła wstać z wózka inwalidzkiego i uklęknąć przed Panem Jezusem. Dodaje, że takie sytuacje zdarzają się każdego dnia. Ludzie przyłączają się do pielgrzymki, zatrzymują swoje samochody, klękają na asfalcie, z wielkim nabożeństwem witają Najświętszy Sakrament na ulicach swych miast. Rozmawiając z portalem Crux, ks. Landry przyznaje, że wszystko to przypomina atmosferę Niedzieli Palmowej, z tą tylko różnicą, że wtedy Pan Jezus jechał na osiołku, a teraz jest niesiony przez kapłana.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Złoty jubileusz kapłaństwa bp. Ireneusza Pękalskiego

2024-06-01 15:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Kapłaństwo, które przyjęliście 50 lat temu, jest kapłaństwem służebnym wobec Boga, ale jeszcze bardziej wobec ludzi, którzy noszą w sobie królewskie kapłaństwo chrzcielne – mówił kard. Ryś do księży.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję