Reklama

Niedziela Sandomierska

Prośmy Pana o nowe powołania

Puste i pozamykane kościoły, łączone parafie, księża odprawiający Eucharystię raz na dwa tygodnie lub rzadziej. Takie obrazy kojarzą nam się z Francją, Belgią i z misjonarzami w Afryce. Czy i Polsce nie grozi taki obraz Kościoła, kiedy zabraknie księży?

Niedziela sandomierska 30/2019, str. 1, 3

[ TEMATY ]

powołanie

Archiwum seminaryjne

Wirydarz seminaryjny

Wirydarz seminaryjny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W naszych parafialnych świątyniach wybrzmiewa modlitwa o nowe powołania kapłańskie. Prosimy Boga, aby młodzi mężczyźni odpowiedzieli na Jego głos, wzywający do służby w Kościele. Z roku na rok maleje liczba maturzystów wstępujących do Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. W tym roku na pierwszy termin zgłosiło się jedynie dwóch kandydatów. Ta liczba powinna nas motywować do jeszcze gorliwszej modlitwy o powołania.

Miejscem, w którym troskę o powołania widać na co dzień, jest seminarium. To tu młody człowiek rozeznaje głos Boga. Nie jest jednak łatwo podjąć decyzję o wejściu w seminaryjne mury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dzisiaj młodym ludziom, którzy myślą o powołaniu jest dość trudno – mówi rektor WSD w Sandomierzu ks. dr Rafał Kułaga. Z własnego doświadczenie, z rozmów, które prowadzę z młodymi, którzy myślą o wstąpieniu do seminarium, barierą jest zrobienie takiego pierwszego kroku, jako odpowiedzi na poruszenie, które jest w głębi serca. Wielu młodych w rozmowach mówi „nie mam jeszcze pewności, czy jest to ta droga” i stąd pojawia się trudność w podjęciu decyzji, w zrobieniu pierwszego kroku, to ich troszeczkę blokuje. Tej 100% pewności, której oczekują młodzi zastanawiający się czy to nie jest ta moja droga, nigdy się nie ma. To powołanie, które rodzi się w sercu i jest potem kształtowane w seminarium, podlega ciągłemu rozwojowi.Powołanie jest darem Pana Boga.

Nie ma dwóch takich samych ludzi, tak samo każde powołanie jest inne i w inny sposób jest odkrywane. Kleryk Bartosz Wawszkiewicz z Osieka wspomina, że nie od razu odważył się wstąpić do seminarium.

– Miałem taki plan, żeby zostać lekarzem. Czyniłem ku temu jakieś kroki. Zbliżała się matura, więc korepetycje, nauka. Dużo tego było i pochłaniało mnie całego. Nie odważyłem się przyjść po maturze do seminarium – bałem się, wybrać. Powołanie siedziało we mnie i drążyło jak kropla. Nie dało się za długo żyć w takim rozdwojeniu. To pragnienie, które ciągle siedzi z tyłu głowy, w sercu, a robi się zupełnie coś innego. Nie da się przed tym wewnętrznym głosem uciec. Można próbować, ale tak do końca się nie da. No i nie uciekłem. Wybrałem Pana Jezusa w sposób świadomy i jestem na tej drodze szczęśliwy.

Reklama

Są też tacy klerycy, którzy o swoim powołaniu wiedzieli już od najmłodszych lat i sumiennie je pogłębiali przez kształtowanie swojego życia. Należy do nich kl. Paweł Kida z Majdanu Łętowskiego.– Od dziecka chciałem być księdzem. Na początku przejawiało się to w zabawie w księdza. Odprawiałem Msze, pogrzeby. Zawsze byłem blisko Kościoła jako ministrant, lektor. Od 2009 r. jestem codziennie na Mszy św. Był oczywiście moment zawahania. Myślałem, żeby pójść na germanistykę, jednak im bliżej podjęcia decyzji, tym bardziej przekonywałem się, że powinienem wstąpić do seminarium.

Jeszcze kilka lat temu myśl o wstąpieniu do seminarium, powołaniu kapłańskim była czymś oczywistym. To zaproszenie było obecne w życiu młodych chłopaków. W dzisiejszym zabieganym świecie zanika, jest niewyraźne. Czasami potrzeba podpowiedzi, wsparcia z naszej strony.

Pamiętajmy, że kwestia powołań, to zadanie dla nas wszystkich, dla całej wspólnoty Kościoła. Nie zwalniajmy się z niego zbyt łatwo. Do 18 września trwa drugi nabór kandydatów do seminarium. Prośmy w tym czasie Boga, aby w naszej diecezji nie zabrakło księży, którzy będą karmić nas Ciałem Chrystusa, odpuszczać nam grzechy. Którzy pobłogosławią małżeństwo i odprowadzą nas na miejsce wiecznego spoczynku. Każdego dnia w naszych prywatnych modlitwach błagajmy Boga o nowe, święte powołania kapłańskie.

2019-07-24 11:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielka Brytania: boom powołaniowy w zakonach żeńskich

[ TEMATY ]

zakon

powołanie

Adam Bujak/Biały Kruk

Brytyjskie zakony żeńskie zaskakują nieoczekiwanym wzrostem powołań. W ubiegłym roku nowicjat rozpoczęły 44 kobiety - jest to najwyższa liczba od 25 lat. Rok wcześniej nowicjuszek było 35. Tendencja zwyżkowa utrzymuje się na Wyspach Brytyjskich już od 10 lat. W ubiegłym roku 18 młodych kobiet zasiliło klasztory kontemplacyjne, a 27 zgromadzenia apostolskie.

Ożywienie powołaniowe to dobra wiadomość zwłaszcza dla tych ostatnich, bo w zgromadzeniach apostolskich kryzys był najgłębszy. Według s. Cathy Jones, odpowiedzialnej w Anglii i Walii za promocję powołań zakonnych, jeszcze dziesięć lat temu wydawało się, że zgromadzenia te są skazane na wymarcie. W ostatnich latach w wielu brytyjskich zakonach zaszły jednak poważne zmiany. Siostry zrobiły rachunek sumienia, powróciły do korzeni, odzyskały swą tożsamość, a także pewność siebie. Dzięki temu łatwiej mogą teraz wyjaśnić, na czym polega ich misja w świecie i stają się dla młodych jedną z życiowych opcji.

CZYTAJ DALEJ

Prezes PiS: kto usuwa krzyże i atakuje wolność religijną - ten atakuje naszą cywilizację

2024-05-19 19:38

[ TEMATY ]

krzyż

PAP/Marian Zubrzycki

Ktoś, kto chce usuwać krzyże, kto atakuje wolność religijną, atakuje także naszą cywilizację, która jest najbardziej życzliwa człowiekowi - mówił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński wziął w niedzielę udział w konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Tomaszowie Mazowieckim. W swoim wystąpieniu prezes PiS odniósł się m.in. do zarządzenia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, zgodnie z którym w podległym mu urzędzie zakazano wieszania krzyży, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach.

CZYTAJ DALEJ

Film „Jedno życie” – historia człowieka, który walczył o ludzką przyzwoitość

2024-05-20 12:05

[ TEMATY ]

film

premiera

Jedno życie

Mat. prasowy

Na ekrany polskich kin, już 31 maja, wchodzi niezwykły i oparty na prawdziwych wydarzeniach film, zatytułowany „Jedno życie. W roli głównej dwukrotny zdobywca Oscara Anthony Hopkins, jako sir Nicholas Winton, który tuż przed wojną ocalił ponad 600 dzieci z rąk hitlerowców. Jego historia ujrzała światło dzienne dopiero po 40 latach i wzruszyła miliony ludzi na całym świecie.

Jest rok 1938, gdy młody Brytyjczyk Nicholas Winton podczas wizyty w Pradze odkrywa, że tysiące rodzin zbiegłych przed hitlerowcami z Niemiec i Austrii, żyją w dramatycznych warunkach, często bez dachu nad głową i żywności. Niemiecka inwazja na Czechosłowację jest kwestią najbliższych tygodni, a wtedy los uchodźców będzie już przesądzony. Nicholas postanawia zrobić wszystko, co w jego mocy, by ocalić jak najwięcej potrzebujących. Wraz z grupą współpracowników organizuje transporty dzieci, które podążają z Pragi do Anglii w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia. Jak wiele istnień uda się ocalić, zanim granice zostaną zamknięte? Po 40 latach Nicholas wciąż wraca wspomnieniami do tamtych dni, zadając sobie pytania o los ocalonych i obwiniając się o to, że nie udało mu się ocalić wszystkich. Tymczasem niepodziewanie los dopisze poruszający epilog do tej historii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję